poniedziałek, 15 lutego 2016

Misyjna Droga Krzyżowa


WSTĘP

Krzyż jest najbardziej wymownym znakiem Miłosierdzia Boga! Jest potwierdzeniem, że miarą miłości Boga wobec ludzkości jest miłość bez miary! Na krzyżu możemy dotknąć Miłosierdzia Boga i dać się dotknąć Jego Miłosierdziu! /Orędzie Ojca Świętego Franciszka na XXXI Światowy Dzień Młodzieży/




Ojcze Miłosierny, proszę Cię o wiarę w to, że zawsze mnie szukasz, czekasz na mnie i mi przebaczasz.

Panie Jezu, proszę Cię o serce pokorne i czyste, bym podczas rozważania tej Drogi Krzyżowej doświadczał Twojego Miłosierdzia, na nowo odkrył i realizował uczynki miłosierdzia względem ciała oraz względem duszy.

Duchu Święty, proszę Cię o otwartość na słowa, które usłyszę.

STACJA I – Pan Jezus skazany na śmierć
Rzekł do nich Piłat: Cóż, więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem? Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim! /Mt 27,22/

WIĘŹNIÓW POCIESZAĆ

Omega, trzynastoletnia dziewczynka z nieformalnej salezjańskiej szkoły. Zazwyczaj nieobecna na zajęciach. Kiedy już się pojawia jest spóźniona, płacze i zasypia na lekcjach. Dowiedziałam się, że nie ma ojca a jej mama sprzedaje warzywa w mieście. Omega często zostaje w domu z malutką siostrą, Sarą. Nie może przez to kontynuować edukacji.  Jako dziecko została skazana na los dorosłej osoby.

Jezu Miłosierny, uwalniaj mnie z moich zniewoleń i naucz mnie pocieszać tych, którzy w różny sposób zostali uwięzieni.

STACJA II – Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! /Mk, 8, 34/

SPRAGNIONYCH NAPOIĆ

Anna znów miarowym krokiem zmierza do placówki Salezjanów. Mijam ją idąc na poranną Mszę św. Pozdrawia mnie z daleka. Jej twarz rozświetla uśmiech. Jest kucharką. Każdego dnia wstaje bardzo wcześnie by pokonać pieszo 5 km dzielące jej glinianą chatkę z placówką salezjańską. Jej mąż zmarł kilka lat temu. Sama utrzymuje czwórkę dzieci i matkę. Kończy pracę przed 17. po czym udaje się na popołudniową Mszę św. Potem wraca ale nie na odpoczynek. W domu czeka na nią wymagająca opieki matka i dzieci. I tak każdego dnia.

Jezu Miłosierny, daj mi siłę, abym codziennie podejmował swój krzyż na nowo i naucz mnie zauważać tych, którzy są spragnieni.

STACJA III – Pierwszy upadek pod krzyżem
On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. /Hbr 12, 2b/

NIEUMIEJĘTNYCH POUCZAĆ

Oddaję testy kończące rok szkolny. Jack znów nic nie zrobił dobrze i stał się pośmiewiskiem pozostałych uczniów. Rozwiązujemy zadania jeszcze raz, wspólnie. Jack nadal nic nie rozumie. Jest najgorszy w klasie a zarazem sumienny, pilny, pracowity. Nie poddaje się zniechęceniu i presji klasy. Przychodzi na każde zajęcia szkolne i uczestniczy w oratorium.

Jezu Miłosierny, podnoś mnie z każdego upadku i zniechęcenia oraz daj mi mądrość  jak służyć innym swoimi talentami.

STACJA IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę
Symeon zaś błogosławił i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie- aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. /Łk 2, 34/

KRZYWDY CIERPLIWIE ZNOSIĆ

Przygarbiona, niewysoka, z bezzębnym uśmiechem. Pani Faustina ubrana w kolorową chitengę przychodzi już kolejny raz. Straciła męża i dzieci a teraz opiekuje się trójką wnuków. Razem przeżywają ból utraty bliskich. Kobieta chce zapewnić wnukom utrzymanie i edukację, ale nie ma pieniędzy. Prosi o pomoc.

Jezu Miłosierny, pomóż mi, abym tak jak Twoja Matka potrafił towarzyszyć innym w cierpieniu oraz cierpliwie znosił krzywdy.

STACJA V – Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na Niego krzyż, aby Go niósł za Jezusem. /Łk 23,26/

GŁODNYCH NAKARMIĆ

Od urodzenia mieszkali w Lusace, chodzili do szkoły. Pewnego dnia ich los się zmienił. Stracili rodziców i przeprowadzili się do ciotki mieszkającej w najbiedniejszej dzielnicy Kabwe. Siostra matki, jako najbliższa rodzina musiała przyjąć Neish'ę i Collins'a. Teraz ich żywi i wychowuje.

Jezu Miłosierny, naucz mnie przyjmować pomoc od innych oraz daj mi czujny wzrok bym widział i odpowiadał na potrzeby głodnych.

STACJA VI – Weronika ociera twarz Jezusowi
Wszystko, co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. /Mt 25, 40/

MODLIĆ SIĘ ZA ŻYWYCH I UMARŁYCH

Godfrey, jest na drugim roku collegu. Mieszka z dwiema siostrami i mamą. Ojciec nie żyje. Młody chłopak codziennie uczestniczy we Mszy św. i poleca opiece Bożej swoją rodzinę. Rozmawialiśmy wczoraj na temat najbliższej przyszłości. Zaskoczył mnie swoimi planami. Nie chce w ciągu najbliższych lat zakładać rodziny. W Zambii wiele małżeństw zawieranych jest już przed dwudziestym rokiem życia. Godfrey planuje najpierw ukończyć szkołę a potem pracować by pomóc swojej siostrze zdobyć wykształcenie. Nikt mu nie narzucił tych planów, to jego wybór i troska o rodzeństwo.

Jezu Miłosierny, pomóż mi widzieć w bliźnich Twoje oblicze, oddaję Ci żywych i umarłych, którzy teraz tej modlitwy potrzebują.

STACJA VII – Drugi upadek pod krzyżem
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. /Iz 53,3/

URAZY CHĘTNIE DAROWAĆ

Wybuchła bójka. Podczas wieczornych zajęć w oratorium dwóch jedenastoletnich chłopców rzuciło się na siebie. Walczyli zaciekle. Próbowałam ich uspokoić, ale nie dałam rady. Zauważył to jeden z księży. Z jego pomocą udało nam się rozdzielić chłopców. Zaczęliśmy rozmawiać. Dostali wybór: jeśli chcą uczestniczyć w oratorium mają się przeprosić. Nie było to proste. Chris długo siedział na betonie zanim zdecydował się podejść do Petera'a i podać mu rękę.

Jezu Miłosierny, Ty mnie nie potępiasz nawet, jeśli robię coś złego. Zawsze dajesz mi wybór i mi towarzyszysz. Proszę bym nie potępiał siebie i innych, ale chętnie darował urazy.

STACJA VIII – Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi /Łk 23, 28/

STRAPIONYCH POCIESZAĆ

Prowadzimy zapisy osób potrzebujących wsparcia finansowego edukacji. Przychodzi dziesięcioletnia dziewczynka. Jest sama. Zazwyczaj takie dzieci odsyłamy po rodziców. Zaczynam jednak rozmawiać z dziewczynką i okazuje się, że ma większość dokumentów, brakuje jej tylko informacji o rodzinie. Postanawiam z pomocą tłumacza uzupełnić te dane  i odesłać ją do domu. Pytam o imiona rodziców. Dziewczynka nie pamięta, ale w jej brązowych oczach pojawiają się łzy. Po chwili mówi, że jej rodzice nie żyją a starsza siostra jest jej opiekunem. Wtedy zaczyna płakać na dobre.

Jezu Miłosierny, pokaż mi moją nędzę i grzech, bądź ze mną w każdej trudnej sytuacji. Naucz mnie też jak pocieszać smutnych i strapionych.

STACJA IX – Trzeci upadek pod ciężarem krzyża
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. /Hbr 5,8/

WĄTPIĄCYM DOBRZE RADZIĆ

Od niedawna w Makululu funkcjonuje nieformalna szkoła dla dzieci i młodzieży, które z różnych powodów nie chodzą do rządowych szkół. Szkoła, to duże słowo. Nie ma konkretnego miejsca, w którym prowadzone są zajęcia. Czasem lekcje odbywają się pod drzewkiem mango, czasem w sali przykościelnej, w której składowane są materiały do budowy kościoła. Brakuje wyposażenia, stale przybywają nowi uczniowie, którzy porozumiewają się tylko w lokalnym języku. Bardzo trudno jest organizować lekcje, gdyż grupa jest duża i zróżnicowana pod względem wieku i umiejętności. Wobec tej rzeczywistości rodzą się: bezradność, bezsilność, zniechęcenie, złość. Każdego dnia na nowo Pan Bóg zaprasza do powstania i szukania nowych rozwiązań.

Jezu Miłosierny, proszę abym przestał myśleć, że wszystko stracone i uwierzył w kolejną szansę, jaką mi dajesz. Daj mi odkrywać, że każda porażka może prowadzić do zwycięstwa. Naucz mnie towarzyszyć tym, którzy wątpią.

STACJA X – Pan Jezus z szat obnażony
Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. /Mt 27,28-29a/

NAGICH PRZYODZIAĆ

Oratorium. Andrew przychodzi w niebieskiej pidżamie w żółte kaczuszki. Koszulka od stroju jest rozpięta. Chłopiec ciągle trzyma rozchodzący się materiał by zakryć swój wydęty brzuszek. Próbuję mu pomóc. Nie mogę poradzić sobie z zapięciem, bo materiał jest podarty. Widzą to inne dzieci i zaczynają się głośno śmiać.

Jezu Miłosierny ubierz mnie w szatę swojego Miłosierdzia i daj mi oczy pełne miłości bym nigdy nie sądził po zewnętrznych pozorach.

STACJA XI – Pan Jezus przybity do krzyża
Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i z drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. /J 19, 18/

GRZESZNYCH UPOMINAĆ

Makululu jest największą dzielnicą slumsów w Zambii. Jedna czwarta mieszkających tu dzieci nie ma rodziców. Ludzie umierają w młodym wieku m.in. z powodu zakażenia wirusem HIV. Często chorują ze względu na niski poziom higieny i warunki, w jakich żyją. W ich domach goszczą również inne choroby: alkoholizm, narkomania, zdrady. Wszystko to prowadzi do bólu i cierpienia.

Jezu Miłosierny, Ty zostałeś przybity do krzyża za wszystkie moje grzechy i niosłeś także moje cierpienia. Proszę bym umiał upominać tych, którzy ranią Cię swoimi świadomymi wyborami zła.

STACJA XII – Pan Jezus umiera na krzyżu
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. /J 19,28/

PODRÓŻNYCH W DOM PRZYJĄĆ

Niewiele zostało mu życia. Jest tego świadomy. Chce pojednać się z Bogiem przed śmiercią. Aby skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania musi przemierzyć drogę z buszu, w którym mieszka do miasta. Przyjmuje go jedna z rodzin w Kabwe. Tam na godzinę 14.00 umówiony jest z kapłanem. Ksiądz Andrzej nie dociera, bo mężczyzna umiera przed południem.

Jezu Miłosierny, dziękuję, za cierpienie, które zniosłeś dla mnie z miłości. Ty mnie pragniesz. Naucz mnie widzieć to samo pragnienie w oczach potrzebujących. Proszę bym każdą spotkaną osobę przyjmował z otwartym sercem.

STACJA XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża
A gdy wykonali wszystko, co było o Nim napisane, zdjęli Go z krzyża. /Dz 13, 29/

CHORYCH NAWIEDZAĆ

Sobotnie popołudnie w Makululu. W tym czasie przy kościele spotykają się wspólnoty parafialne. Dzieci też jest tu mnóstwo. Z grupą kilkudziesięciu maluchów stoję w kółeczku i śpiewam piosenki. W pewnym momencie zauważam poruszenie wokół jednego chłopca. Podchodzę. Widzę gnijącą stopę dziecka, z której zeszła skóra. Sącząca się ropna wydzielina i czerwona tkanka w pierwszej chwili przyprawiają mnie o obrzydzenie. Sięgam jednak do podręcznej apteczki. Odkażam ranę, aplikuję maść z antybiotykiem i zakładam opatrunek. Dziecko jest przerażone, ale cierpliwie znosi cierpienie. Potem włącza się do wspólnej zabawy.

Jezu Miłosierny, Twoja męka już się zakończyła. Twe martwe, umęczone ciało spoczywa w ramionach Matki. Panie, zabierz wszelkie bariery znajdujące się we mnie, które nie pozwalają mi wyjść naprzeciw chorym i cierpiącym.

STACJA XIV – Pan Jezus złożony do grobu
A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu. / J 19,41-42/

UMARŁYCH GRZEBAĆ

Tuż za murem placówki salezjańskiej w Kabwe znajduje się cmentarz. Pomiędzy drzewami akacjowymi wyrastają małe kopce – groby. Nie ma tu ogrodzenia i alejek. Brakuje zniczy i kwiatów. Nikt o ten cmentarz nie dba. Ludzie przychodzą tu tylko po to by wśród śpiewów i tańców pochować kolejnego zmarłego.

Jezu Miłosierny, Twoje martwe ciało spoczywa już w grobie, ale śmierć nie ma nad Tobą władzy. Ty zostawiłeś nam obietnicę swojego Zmartwychwstania. Proszę Cię o wiarę w zbawienie dusz i ciał oraz w Twoje nieskończone Miłosierdzie.

ZAKOŃCZENIE


Dziękuję Ci Panie, że z Miłości do mnie, przyszedłeś na ten świat, dla mnie żyłeś, umarłeś i zmartwychwstałeś.
Dziękuję, że mogę doświadczać Twojego Miłosierdzia szczególnie w Sakramencie Pokuty i Pojednania.
Dziękuję Ci, że pragniesz, bym z całą swą nędzą i słabością stawał się narzędziem Twojego Miłosierdzia.


Dopomóż mi do tego, o Panie, (…)
aby oczy moje były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich, i przychodziła im z pomocą. (…)
aby słuch mój był miłosierny, bym skłaniała się do potrzeb bliźnich, by uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich. (…)
aby język mój był miłosierny, bym nigdy nie mówiła ujemnie o bliźnich, ale dla każdego miała słowo pociechy i przebaczenia. (…)
aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, (…)
aby nogi moje były miłosierne, bym zawsze śpieszyła z pomocą bliźnim, opanowując swoje własne znużenie i zmęczenie. (…)
aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpieniami bliźnich. /Dzienniczek św. siostry Faustyny Kowalskiej, 163/

Rozważania napisane wspólnie z Sylwią Prządką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz