sobota, 21 listopada 2015

Czonga

Czonga, chonga a może conga. Wymawiać należy <czonga>. Słowo, które codziennie słyszę w szkole po kilkadziesiąt razy. Jest bardzo dobrym narzędziem motywującym.

Ale co to takiego i czemu dokładnie służy? Już wyjaśniam!
Czonga to znaczek zrobiony na czerwono w zeszycie. Im większy tym lepiej. Taka fajka, ptaszek: √. Każdy w naszej szkole chce codziennie dostać jak najwięcej czong. Często jednak zadania nie są dobrze wykonane i wtedy znaczka nie ma. Spotykamy się wówczas z różnymi reakcjami:

1. Foch, taki konkretny z odpowiednią miną, założeniem rąk i odwróceniem plecami - najczęściej będący udziałem Mumbi.
2. Wypowiedzenie opinii o nauczycielce: "Sylwia Yes, Paulina No!" lub "Sylwia No, Paulina Yes" (jeśli to Sylwia czongi nie da).
3. Cierpliwe przyjęcie braku czongi i poprawienie zadania.

Ale, ale... opowiadam o czondze a nie umieściłam jej w czasoprzestrzeni.

A więc: czonga stawiana jest w ramach zajęć szkolnych, które odbywają się od poniedziałku do piątku od godziny 10.00 do 13.00 w Makululu, nieopodal wciąż budującego się kościoła pw. św. Jana Bosco. Zajęcia skierowane są do dzieci i młodzieży, które nie chodzą do normalnych, rządowych szkół. Z różnych powodów. Najczęstszym powodem jest brak pieniędzy. Wielu z naszych uczniów to sieroty, o których wykształcenie nikt się nie troszczy. Te, które mają po kilkanaście lat nie pójdą już do normalnej rządowej szkoły nawet jeśli znalazłyby się pieniądze. Czasem powód jest jeszcze inny. W Makululu na porządku dziennym jest to, że czternastoletnie dziewczynki są już mamami. Szkoła, która dopiero co powstaje może być zatem dla nich jedyną szansą na zdobycie podstawowej wiedzy.


Szkoła, to duże słowo. Nie ma tu kompleksu sal, hali sportowej, biblioteki ani pokoju nauczycielskiego. Czasem zajęcia odbywają się pod drzewkiem mango, czasem w sali przykościelnej, w której składowane są materiały do budowy kościoła. Często jest tak, że prowadząc lekcje na dworze zwracamy uwagę innych dzieci, które też do szkoły nie chodzą. Zbiera się wtedy pokaźna gromadka. Nasze szkolne dzieci siedzą na kamieniach lub krzesełkach ze swoimi zeszytami a dzieci-obserwatorzy wspinają się na drzewka i z gałęzi uczestniczą jako wolni słuchacze.

Sprawdzian z matematyki
Obraz naszej szkoły zmienia się z dnia na dzień. We wrześniu zaczynałyśmy pracę z kilkunastoma osobami asystując w zajęciach prowadzonych przez zambijską nauczycielkę. Od miesiąca same prowadzimy zajęcia, gdyż nauczycielka przepadła. Tak po prostu wyjechała i nikt nie wie kiedy wróci. No i co się dziwisz? Afryka! Obecnie nasza szkolna grupa liczy około pięćdziesięciu osób. W sumie to nawet nie wiemy. Nie mamy listy. Wciąż dochodzą nowi uczniowie. Rozbieżność wiekowa klasy jest olbrzymia, od sześciu do dwudziestu kilku lat. W ubiegłym tygodniu dołączyła nowa uczennica – młoda mama z roczną George'iną.


Nasza klasa. Po lewej: mama z roczną córeczką. Mama skupiona na matematyce, dziecko na jedzeniu.
Wiedza naszych uczniów pasuje do całości otoczenia. Jest równie uboga. Dosłownie kilka osób zna alfabet, niewiele kto potrafi napisać swoje imię. Dzieci często nas nie rozumieją bo nie znają języka angielskiego. Czasem mam wrażenie, że równie dobrze mogłabym prowadzić lekcje po polsku. Małymi krokami jednak zaczynamy uczyć literka po literce, cyferka po cyferce. Często zaskakuje mnie cierpliwość z jaką dzieci i młodzież uczestniczą w zajęciach. Nawet podczas przerwy chcą rozwiązywać kolejne zadania. Zaskakuje mnie też to jak na naszych oczach się zmieniają. Stają się śmielsze, bardziej aktywne, zaczynają się uśmiechać. Bardzo mnie to cieszy! Chcemy aby nasza szkoła, DON BOSCO SCHOOL - taki napis widziałam na okładce jednego z zeszytów, była nie tylko miejscem nauki alfabetu i dodawania ale także miejscem, w którym uczniowie czują się dobrze i bezpiecznie. Miejscem, gdzie nikt ich nie bije, nie krzyczy, ale przyjmuje takimi jacy są nawet jeśli nie zasłużyli na czongę.
Codziennie odnawiam pragnienie by kochać swoich podopiecznych tak by czuli się kochani, wymagać, choć czasem wzbudza to sprzeciw, towarzyszyć, do niczego nie zmuszać, traktować poważnie i szanować wolność.


1 komentarz: